Na co zwrócić uwagę przy wyborze automatu do pieczenia chleba
Piekarników do pieczenia chleba jest wiele. Na początku nie wiedziałam nawet jak takie urządzenie wygląda i na co zwrócić uwagę, jakie powinien mieć funkcje, a z jakich bajerów można zrezygnować. No i zaczęłam czytać, czytać, czytać...
Wkrótce potem już miałam jakieś pojęcie na ten temat. Wiedziałam już, że chcę mieć maszynkę z dwoma mieszadłami, bo jest silniejsza i nie zużywa się tak szybko jak z jednym mieszadłem. Nawet jeżeli chleb nie będzie pieczony codziennie, to i tak taka maszyna ma większą moc i dłużej będzie mi służyła.
Zwracałam też uwagę na opinie użytkowników dotyczącą awaryjności. Niestety okazało się, że część z nich, szczególnie te w dość niskich cenach (na które najpierw zwróciłam uwagę), dość często się psują. Najczęściej ludzie pisali, że urządzenia te nie dają rady urobić dość twardego ciasta. Często zwracali uwagę na mieszadła, które się psują. Nie wiem jednak na ile chodzi o same mieszadła, a na ile o silnik, który mógł się spalić. Przypuszczam, że nawet w najtańszych wersjach mieszadła są bardzo silne i raczej niezniszczalne. Ale silnik musi mieć dużą moc, żeby dał radę ugnieść ciasto na chleb, które należy do twardych. Nie może się też zdarzyć taka sytuacja, kiedy nasypiemy trochę za dużo mąki (przez co ciasto będzie bardziej twarde niż zazwyczaj) i piekarnik nie da sobie z tym rady. Dobre urządzenie będzie mieszało dalej, aż dolejemy wody, a w ekstremalnych przypadkach powinno zostać odłączone jedno albo nawet dwa mieszadła, żeby chronić silnik. Jeżeli będzie słaby, to spali się po dłuższym lub krótszym czasie. Szczególnie ważne jest to w przypadku, kiedy będziemy chcieli piec często lub bardzo często. Taki piekarnik musi wytrzymać nawet i codzienne pieczenie.
Mam znajomą, która pracuje w sklepie z artykułami AGD i od niej dowiedziałam się, które automaty najczęściej są zgłaszane do reklamacji. Osoba ta wspominała, że zdarzają się reklamacje, ponieważ maszynka nie dopieka chleba. O tym napiszę więcej w dalszej części, jednak nie wynika to z wady maszynki a raczej konsystencji ciasta. Sama też na początku miałam taki problem.
Trzeba zwrócić uwagę także na serwis takiego urządzenia. Prawie wszystkie firmy zapewniają, że automat posiada w Polsce serwis, ale najlepiej jest samemu to sprawdzić. Pamiętajmy, że zawsze może coś się popsuć albo może zaginąć jakaś część (na przykład mieszadło) i ważne jest aby można było w miarę bezproblemowo taką część dokupić. Może się bowiem zdarzyć, że części trzeba będzie sprowadzać i niestety czasami trwa to bardzo długo, a chodzi przecież o to, żeby urządzenie to nam służyło, a nie stało w kącie lub szafie i czekało na naprawę.
Nie wszystkie piekarniki mają powierzchnią antyadhezyjną, która powoduje, że ciasto po upieczeniu można bez problemu wyjąć, a pojemnik jest zupełnie czysty i wystarczy go lekko przetrzeć ściereczką. Takich urządzeń nie wolno myć w zmywarkach, więc jest to dość istotne wyposażenie, aby pieczenie było przyjemnością, a nie kojarzyło się tylko z długimi minutami spędzonymi na domywaniu pojemnika. Niektórzy zalecają wyjmowanie mieszadeł tuż po zakończeniu ugniatania ciasta, aby w upieczonym chlebie nie było dziur. Jednak trzpienie na których osadzone są mieszadła nie mają powłoki antyadhezyjnej, przez co ciasto bardzo się do nich przykleja i jest dość duży problem z doczyszczeniem ich. A doczyszczone być muszą, ponieważ w przeciwnym razie mieszadła nie są odpowiednio zamontowane i w czasie ugniatania ześlizgują się z trzpienia, co grozi uszkodzeniem automatu.
Dobry automat powinien mieć przeszkloną klapę. Nie chodzi tylko o zaspokojenie naszej ciekawości jak cały proces wygląda od „środka”. Jest to bardzo ważne, gdyż takiej klapy nie wolno unosić w czasie pracy, szczególnie w trakcie wyrastania i pieczenia. Musimy jednak mieć podgląd co dzieje się w środku, móc zobaczyć czy nie trzeba bardziej zagęścić ciasta (poprzez dodanie mąki), albo bardziej rozluźnić (dodać wody). Mąkę lub wodę należy dodawać w miarę wcześnie (najlepiej zaraz po rozpoczęciu mieszania lub ugniatania), jak tylko zauważymy, że ciasto jest za twarde lub za luźne, aby automat miał dostatecznie dużo czasu na ponowne, dokładne wymieszanie składników. Mniej więcej w połowie ugniatania automat wydaje sygnał dźwiękowy, którym oznajmia, że jest to odpowiedni czas na dosypanie dodatków (ziarna, zioła itp.). Później raczej zaleca się nie otwierać już klapy ani nie dosypywać niczego (nawet mąki), bo automat nie będzie miał wystarczająco dużo czasu na wymieszanie wszystkich składników i chleb się nie uda.
Dobrze jest jeżeli takie urządzenie można wykorzystać do pieczenia różnych rodzajów chleba a także do robienia i wypiekania innych ciast. Na przykład chleb z mąki razowej jest cięższy i powinien mieć dłuższy czas podgrzewania, bo inaczej może nie wyrosnąć. Przydałyby się też programy, które uwzględniają rodzaj mąki i wielkość bochenka. Po co wstawiać mały pszenny chleb na program wydłużony skoro można to zrobić na programie szybkim i przez to dodatkowo oszczędzić energię i czas. Właściwie wszystkie automaty do chleba mają funkcję opóźnionego startu. Fajna funkcja, ale jak zaczęłam używać maszynki szybko zorientowałam się, że przynajmniej ja nie będę raczej jej używać, ponieważ zawsze po rozpoczęciu mieszania trzeba sprawdzić czy jest dostateczna ilość mąki. Mimo, że za każdym razem dodamy taką samą ilość, może się okazać, że raz się uda a raz nie. Wystarczy, że mąka będzie trochę bardziej wilgotna i już mamy większą szansę na zakalec. Mając w tej chwili tą wiedzę wynikającą z kilkumiesięcznego pieczenia chleba i wiedząc od jak wielu rzeczy zależy dobrze upieczony chleb, raczej nie zdecydowałabym się na używanie tego programu. Czytałam jednak, że ludzie z tego korzystają i co niektórzy bardzo sobie to chwalą.
Za pomocą takiego urządzenia można też zarobić ciasto na bułki, rogale czy pizzę, albo ciasto na makaron, pierogi czy pyzy, a później nadać im odpowiedni kształt (taki jak będzie nam się podobał) i upiec w tradycyjnym piekarniku lub ugotować, jak w przypadku makaronu czy pierogów. W automacie można też upiec ciasto na proszku do pieczenia albo zrobić marmoladę. Możliwości jest wiele.
Po długich poszukiwaniach zdecydowałam się na maszynkę firmy SEVERIN z dwoma mieszadłami. Właśnie na niego padł wybór ponieważ przeglądając zapiski na temat tej firmy wyłonił się obraz dobrego, dość niezawodnego i niedrogiego producenta. Co do niezawodności, to trzeba pamiętać, że zawsze może znaleźć się egzemplarz, który będzie słabszy. Cała rzecz polega na tym, żeby firma takich egzemplarzy miała jak najmniej. Niemniej jednak taka maszynka musi być silna i mieć bardzo dobre mieszadła, tak że nawet jeżeli nasypiemy trochę za dużo mąki, to da sobie radę do czasu aż dolejemy wody. Nie może być, takiej sytuacji, że mieszadła ulegają uszkodzeniom po kilku razowym użyciu lub nawet kilka minut po rozpoczęciu pracy, nawet jeżeli ciasto jest zbyt twarde.
Z perspektywy czasu nie żałuję, że zdecydowałam się właśnie na to urządzenie. Jestem jego szczęśliwą właścicielką już od ponad roku, a od co najmniej ośmiu, dziewięciu miesięcy pracuje codziennie. I jak do tej pory nic się z nim nie dzieje, nadal pracuje równie dobrze jak na początku.
Wypróbowałam też prawie wszystkie programy (oprócz opóźnionego startu) i muszę przyznać, że to był dobry zakup.
|